Młyny napędzane wodą i związane z nimi młynówki w przeszłości znajdowały się niemal na każdej rzecie. Także woda z Mohelki napędzała wiele młyńskich kół. Tylko na odcinku z Pulečnego do Hodkovic na rzece Mohelce stało 11 młynów. Przypomnijmy kilka z nich, które znajdowały się w samej miejscowości lub w jej okolicach. Pierwszym młynem (patrząc od Rychnova w stronę Hodkovic) stał nieistniejący już Rádelský mlýn. Stał mniej więcej w miejscu, w którym do Mohelki wpływa Jeřmanický potok. Kolejnym był tzw. Linkův mlýn [Młyn Linka], stojący pod linią kolejową. Był to najdłużej pracujący młyn w okolicy. Pan Lad. Tomeš przeprowadził w 1970 roku wywiad z Vilémem Linką, młynarzem ze Štěrboviny, na temat historii tego młyna. Młyn ten stał obok drogi i początkowo nazywano go "górskim młynem". Zbudowano go w 1789 roku, na co wskazywała data umieszczona nad drzwiami wraz z czterema inicjałami, których nie udało się rozszyfrować - prawdopodobnie było to imię pierwszego właściciela. Rodzina młynarza Linki najpierw młyn w 1906 roku wynajęła a potem w 1936 roku odkupiła od lokalnego fabrykanta Blaschki. Młyn funkcjonował do 1972 roku, miał swoją własną elektrownię i produkowano w nim śrut zbożowy. Po 1972 roku Linkowie w młynie jeszcze mieszkali, w 1990 roku wyprowadzili się do domu kupionego w Kolonii. Z powodu budowy autostrady (budowę rozpoczęto w 1970 roku) młyn musiał zostać zburzony (w 1996 roku).
Kościół należy do budowli górujących nad miastem. Na początku chrześcijaństwa tereny te otoczone były lasami. Około 1000 roku w Europie było wiele pogan. Do Czech, przez tereny pomiędzy Łabą i Odrą, przychodziło wiele mnichów z Niemiec. Jaroslav Vrchlický ten epizod z historii naszego kraju opisał w księdze Legendy o świętym Prokopie. Cesarz Henryk zlecił budowę wielu klasztorów wokół czeskich hranic, aby mnisi nie musieli pokonywać długich dystansów i mohli ochrzcić wielu pogan. Po przyjęciu chrztu przez pogańskie książęta, kazali oni palić pogańskie bożki. Mnisi, którzy przychodzili na te tereny, byli wyłącznie Niemcami, przeciwny temu był kronikarz Kosmas, jak i kanonik Prokop. Najbliższe biskupstwo w latach 973-996 mieściło się w Miśni, arcybiskupstwo w Magdeburgu. (Codex diplomaticus Saxoniae regiae, Leipzig 1864). Nie było więc tylko granicy państwowej, ale istniała też granica kościelna, jak określał to biskup z Miśni.
W 1142 roku z zalesionej Saksonii przywędrowali do Czech pierwsi cystersi. W Sedlecu zbudowano klasztor cysterski. Był to zakon niemiecki i rozpowszechniał wszystko, co niemieckie. Zakon ten wśród otrzymywanych darów zdobył także nasze Hodkovice. Przy czym zarówno parafia, jak i kościół w Hodkovicach musiały już istnieć, a ponadto parafia musiała być bardzo bogata. Pierwsza pisemna wzmianka o hodkovickim kościele pochodzi dopiero z 1352 roku. O zamożności parafii i tym, że Hodkovice są miejscowością z bogatą historią, świadczy nawet fakt, że w 1352 roku (do tej pory najstarsza znaleziona udokumentowana data zapisana w księgach zaświadczeń praskiego arcybiskupstwa o zapłaconej dziesięcinie) gmina Hodkovice płaciła 12 groszy dziesięciny, czyli tyle samo co Turnov, a ówczesny Liberec tylko 2 grosze.